Niestety ten film po prostu dialogi miał słabe. Forma przerastała treść, która była dość płytka i zwięzła. Film generalnie nie porywał, ale to nie przez brak akcji tyleż przez jego miałkość i nieprzystępną formę. To, że ktoś się z tobą nie zgadza nie oznacza, że masz od razu walić w protekcjonalne tony. To niedojrzałe.
Najnowszy film reżysera głośnych „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” oraz „The Place”, to sentymentalny komediodramat, który wprowadza widzów w życie pary młodych ludzi. To opowieść o związkach i tym, jaką rolę odgrywa w nich czas. Reżyser Paolo Genovese, podobnie jak w swoich poprzednich produkcjach, stawia proste, ale głębokie i celne pytania. Niezależnie od tego po jaką formułę sięga, zawsze stara się wzbudzić w widzach głębsze odczucia i zmusić ich do przemyśleń i refleksji. Tym razem zastanawia się, czy miłość na całe życie wymaga określonych supermocy i czy istnieje recepta na udany związek. A jeśli nie? Do współpracy ponownie zaprosił gwiazdy kina włoskiego. W główne role wcielili się: Jasmine Trinca oraz Alessandro Borghi. „Superbohaterowie” byli filmem otwarcia 56. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Karlowych Varach. Bohaterów filmu poznajemy w chwili, gdy jako młodzi ludzie zakochują się w sobie na zabój. Malarka Anna i fizyk Marco to para, która jak wielu innych ludzi, postanowiła być razem. Są przekonani, że miłość dana jest raz na zawsze i już do końca swoich dni będą szczęśliwi. Z biegiem czasu okazuje się jednak, że wspólne życie to nie tylko idylla, ale i mnóstwo trudnych chwil, z którymi niełatwo sobie poradzić. Tytułowi superbohaterowie walczą o utrzymanie związku, przechodząc przez różne, często skrajne, stany emocjonalne – bliskość i samotność, kłamstwa i uczuciowe rozterki, sekrety i zdrady. W końcu radzenie sobie ze wspólnymi problemami czasami wymaga prawdziwie nadludzkiej siły. O reżyserze Paolo Genovese to włoski reżyser i scenarzysta. Urodził się w 1966 roku w Rzymie. Jest absolwentem ekonomii i biznesu. Zanim Genovese zajął się reżyserią fabuł, pracował w branży reklamowej. Dla słynnej agencji McCann Erickson nakręcił ponad sto reklam. W 1998 roku rozpoczął współpracę z Luką Miniero, czego owocem był krótki metraż „La scoperta di Walter”, a następnie dobrze przyjęty pełnometrażowy debiut „Incantesimo napoletano” (2002).Po kolejnych zrealizowanych z Miniero filmach, w 2010 roku przyszedł czas na samodzielny reżyserski debiut – „La banda dei Babbi Natale”. Przełomowy dla niego był rok 2016. To właśnie wtedy swoją światową premierę miał przebój „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie”, który osiągnął spektakularny frekwencyjny sukces oraz doczekał się wielu narodowych wersji – w sumie aż 20, w tym polska „(Nie)znajomi”. Rok później swoją premierę miał nagradzany thriller „The Place”. Genovese dobrze czuje się jako twórca komediowy, a także specjalista od relacji międzyludzkich, tworząc kolejne filmy eksperymentuje z gatunkiem.
'(Nie)znajomi' to powtórka z towarzyskiej gry w otwarte karty (a raczej smartfony) znanej z włoskiego przeboju 'Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie'. Przynosi parę
{"type":"film","id":752725,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Dobrze+si%C4%99+k%C5%82amie+w+mi%C5%82ym+towarzystwie-2016-752725/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie 2018-01-23 01:59:36 Zakończenie opiera się na'co by było gdyby nie zagrali w tą grę" mnie jakoś to nie zachwyciło.. Film swietny, mimo że każdy ma jakieś tajemnice i z każdego typowego kowalskiego można było by zrobić taki film + szkoda że film głównie opiera na tych miłosnych tajemnicach, już nic oprócz zdrady nie można ukryć?
W programie Obywatelskich Obchodów Święta Niepodległości znalazły się między innymi występy muzyczne i pokazy taneczne, warsztaty mincerskie czy fotograficzne, gra miejska, prezentacje broni, umundurowania i sprzętu wojskowego. Od godziny 17.00 potańcówka w stylu lat 20. i 30. Wstęp wolny. „Dobrze się kłamie w miłym Uwaga, ważne ostrzeżenie w sprawie gier towarzyskich. Możecie ze znajomymi zabawiać się w różne gry, ale na tę konkretną grę nie zgadzajcie się pod żadnym pozorem, jeżeli w tym czasie ma być zaćmienie księżyca, bo skutki będą fatalne dla każdego, nawet dla całkowitych niewiniątek, zresztą pokażcie mi jakieś całkowite niewiniątko! Jeżeli macie coś na sumieniu, to uporządkujcie sumienie (no co?:)), ale i tak profilaktycznie wylogujcie się z telefonu, i wyłączcie go na cały okres zaćmienia, żeby było bezpieczniej. Przykład? Z przyjemnością. Na niebie zaćmienie księżyca. Jest pora kolacji. Trzy zaprzyjaźnione małżeństwa plus jeden rozwodnik spotkali się na wieczorny posiłek, spoglądając w niebo konwersują, śmieją się, żartują, (jest fajnie, smacznie, chętnie byście się przyłączyli) Czy zjawisko zaćmienia, będące jak gdyby przemianą księżyca z pojedynczego egzemplarza w dwa księżyce będzie miało coś wspólnego z wydarzeniami na przyjęciu? wszyscy wiemy, jak kosmos działa na ludzi, do szaleństwa doprowadza i do obłędu; moja nieobiektywna odpowiedź brzmi: tak. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że dorośli ludzie jednym gestem, nawet skromniej, uderzeniem palca wskazującego w klawisz telefonu, wywrócą do góry nogami swoje dotychczasowe życie? Pierwsze scenki, przednapisowe w filmie "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie", zanim rozpocznie się kolacja, przebiegają typowo dla codzienności małżeńskich par. Między innymi widzimy jak: Żona (z małżeństwa Nr 1) rozmawia z 17letnią córką o prezerwatywach znalezionych w torebce dziewczyny. Mamuśka je tam znalazła. Przypadkowo. Bywa. Babcia (z małżeństwa Nr 2) zbyt rozpieszcza wnuki. Babcia dzierga, obok dwoje wnuków, telewizor coś mruczy; przyjemna scenka, przyjemnie się kojarzy. Małżeństwo Nr 3 podejmuje decyzję o odstawieniu antykoncepcji oraz sankcjonuje to odpowiednim aktem. Czwartego kolegi nie widzimy w tych obrazkach, poznamy go już na przyjęciu. Spóźnił się, do tego przyszedł sam, a miał przyjść z narzeczoną, którą wszyscy mieli poznać; nie poznają, bo narzeczona leży z gorączką w domu. Lubiące się i znające od wieków towarzystwo w lekkiej rozmowie zahacza o drażliwy temat, o innej parze, nieobecnej, rozstającej się, bo mąż ma romans. O romansie jego żona dowiedziała się czytając SMS-a od kochanki. ("jeśli miał kochankę, to mógł kasować SMS-y, przecież powinien uważać" "Na co powinien uważać, na SMS-y, czy bycie gnojem?") Gospodyni (żona Nr 1) proponuje zabawę (dla kogo zabawę, dla tego zabawę, potem się okazało, że dla nikogo nie było zabawnie) ("Wszyscy mamy telefony, czarne skrzynki naszych żyć, ile par by się rozstało, gdyby zaglądali sobie do telefonów? zagrajmy w grę. Gdy będziemy jedli, wszystkie rozmowy, SMS-y, maile odczytujemy na głos"). ("może być fajnie, dobra, zróbmy to, jakie możemy mieć sekrety, przecież wszyscy dobrze się znamy") I zgodzili się na tę grę, niektórzy jakby pod presją. Można by w tym momencie filmu zaryzykować twierdzenie, że nikt przed nikim nie ma nic do ukrycia. Tymczasem to były miłe złego początki. Jeżeli nie chcecie wiedzieć co dalej, to musi Wam wystarczyć powyższy wstęp. Ja co prawda osobiście nie lubię w przypadku filmu i książek wiedzieć "co dalej", ale jeśli ktoś chce, to dla niego napiszę, jak się potoczyła ta niebezpieczna gra. W tym momencie zaczyna się odkrywanie małych sekretów. Żona (Nr 1) umawia się na powiększenie biustu u super chirurga plastycznego. Jej mąż, również dobry chirurg plastyczny, zostaje na lodzie. Ja to rozumiem, żona może mieć obawy, że biust zoperowany przez męża może być potem dla niego aseksualny, poza tym żony się nie operuje (jest takie powiedzenie, czy sama je wymyśliłam na poczekaniu?) Gorzej, że ta żona jest terapeutą, jako terapeuta układa ludziom w głowach, a wychodzi na to, że ma ze sobą kłopoty skoro: będzie sobie poprawiać dobry biust (słowa męża, specjalisty od biustów). Albo mąż (Nr 1) : w sekrecie przed żoną chodzi na terapię, a przecież ma przy boku żonę-terapeutę. Jednak ja przytaknę teorii, że trudno mieć obiektywnego psychologa w osobie własnej żony. Potem dyskretnie mąż (Nr 2) prosi o przysługę tego kolegę, który przyszedł bez partnerki: żeby się zamienili telefonami, (telefony mają identyczne), bo o codziennie 22,oo koleżanka przysyła mu na dobranoc swoje seksowne fotki. Zamieniają się . Tu już poczułam lekki niesmak, ale bez przesady. Z rozmowy telefonicznej (a jakże!) dowiadujemy się, że żona Nr 2 planuje oddać teściową do domu starców. Teraz nie jest miło. Wydaje mi się, że dla włoskiego widza tym bardziej, bo włoska wielopokoleniowa rodzina brzmi jak symbol. W imieniu polskiego widza też odczułam przykrość, że w tajemnicy żona kombinuje z domem starców dla teściowej, przy czym reżyser nie przedstawił tej teściowej jako cholery, tylko wręcz przeciwnie. Potem mąż Nr 3 odbiera SMS-a, z wiadomością, że będzie ojcem dziecka swojej koleżanki z pracy. Ten sam mąż Nr 3 odbiera telefon z pytaniem, jak żonie podoba się biżuteria, pierścionek i kolczyki. Jego żona robi oczy, jaki pierścionek, jakie kolczyki. Żona Nr 3 odbiera gorącą wiadomość od swojego eks, że ten eks pragnie seksu. Żona Nr 2 odbiera maila, od nieznajomego z facebooka, z którym to nieznajomym prowadzi pikantny erotyczny flirt, w stylu czy ma na sobie majtki, te rzeczy. Przesada z tymi tajemnicami? A to nie koniec, to nie wszystko. Gdy jest zaćmienie księżyca mogą się zdarzyć jedynie rewelacje, a i tak wszystko, czego się dowiadujemy ma drugie, a pewnie i trzecie dno, nie zdradzę wszystkiego, nie będę taka. W ogóle to zastanawiam się, dlaczego żona Nr 1 wyskoczyła z tą grą. Dziwne, ale wszystkich uczestników przyjęcia polubiłam, jednych więcej, innych mniej, ale najmniej polubiłam właśnie tę żonę Nr 1. A film obejrzałam ze względu na odtwórczynię żony Nr 1, czyli Kasię Smutniak, która jest zawsze dla mnie najulubieńsza pod każdym względem, a teraz bardzo się cieszę, że nie lubię tej żony, bo to lepiej dla Kasi-aktorki, że sympatia do niej nie przekłada się na rolę, czyli żonę Nr 1. W pakiecie ostrzeżeń mam jeszcze jedno, też ważne. Pod żadnym pozorem nie dajcie się w tej sprawie wprowadzić w błąd! Jeżeli z Waszym autem zderzy się inne auto i jego kierowca przyzna się do winy i napisze oświadczenie, że stłuczkę on spowodował, to nie dajcie sobie wmówić, że nie potrzeba wzywać policji. Otóż firma ubezpieczeniowa później ponownie pyta winnego, czy rzeczywiście to on spowodował wypadek, a gdy sprawca zastanowi się i zmieni zdanie, to koniec, dusza w kwiatach, bo tylko to drugie oświadczenie ubezpieczyciel bierze pod uwagę. Ja na szczęście nie miałam takiego kłopotu, bo policja była i był odpowiedni protokół, uff. Ale gdyby było w tym czasie małe zaćmienie księżyca, to mogłoby się skończyć dla mnie zupełenie inaczej.
Dobrze się kłamie - Bilety na spektakl. Kup Bilet Online już teraz na biletyna.pl Dobrze się kłamie - Bielsko-Biała Bielskie Centrum Kultury, 27 stycznia | Kupuj Bilety Online - biletyna.pl
Jan Pelczar | Utworzono: 2017-01-05 20:20 | Zmodyfikowano: 2017-01-05 17:17 A|A|A Większe salwy śmiechu podczas zeszłorocznych Nowych Horyzontów wywołał tylko "Toni Erdmann" - hit festiwali 2016. W piątek premiera "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie”.**** Polski tytuł jest długi i przy okazji zawiera co najmniej pół spoilera. Włoski tytuł oryginalny brzmi ślicznie („Perfetti Sconosciuti”) i mówi o perfekcyjnych nieznajomych. Spotykamy ich w ciepły letni wieczór. Spędzimy go razem przy stole. Widać, że to zgrana paczka znajomych, ale nie czujemy się jako widzowie intruzami, czy outsiderami. Szybko można wniknąć w tę mieszczańską gromadę. Film Paolo Genovesego został nagrodzony statuetkami Davida di Donatello jako najlepszy włoski film roku oraz za scenariusz. Szczególnie dialogi są w nim udane, bo cała konstrukcja to znajomy schemat Chirurg plastyczny Rocco i jego żona Eva, terapeutka, oczekują na przyjaciół z kolacją. Przychodzą jeszcze dwie pary i stary kawaler. Wieczór, który obserwujemy będzie różnił się od pozostałych: Eva zaproponuje, by niczego nie ukrywać i nie gapić się ukradkowo w telefony. Zasady towarzyskiej gry będą proste: każdy ma położyć swój smartfon na stole, włączyć dźwięk. Obowiązkowo trzeba odbierać rozmowy i prowadzić je w trybie głośnomówiącym, trzeba też przeczytać na głos każde otrzymane powiadomienie i każdą wiadomość, bez względu na to, czy to sms, czy komunikator. Współcześnie pierwszym symptomem tajemnicy, zdrady, czy romansu jest nierozstawanie się z własnym telefonem, wychodzenie z nim nawet do toalety. Do czego może doprowadzić wieczór całkowitej szczerości przy dotykowych ekranach, łatwo sobie wyobrazić. Włoska komedia rozgrywa to z humorem i sympatią do bohaterów. Jest jak porządna i udanie zrealizowana teatralna farsa. Taka lżejsza wersja „Rzezi”, spreparowana pod użytkowników smartfonów. Portret włoskiej klasy średniej, mieszczaństwa, musi być trafiony, skoro film wzbudził tak żywe dyskusje w całym kraju, zebrał nagrody, dobre recenzje i sporą publiczność. Genovese zgromadził na planie świetnych aktorów, wśród nich Katarzynę Smutniak w roli Evy, inicjatorki całej gry. Kariera polskiej aktorki we Włoszech rozwija się fantastycznie. Piątkowa premiera filmu „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” może być dla was idealnym tego potwierdzeniem. Z odtwarzaniem filmowej zabawy po seansie z własnymi znajomymi radziłbym uważać. Już z ekranowej gry wynika, że ryzykujemy nie tylko poznaniem sekretów i tajemnic, o których lepiej byłoby nie wiedzieć, ale i wyjawieniem pewnych przekonań, zwykle z powodzeniem skrywanych. Wśród serdecznych przyjaciół uprzedzenia rozum zjadły.
  1. Υтуйуςерሪ ፎиቺυш уነጦ
    1. Խցεсву иዘበча ፍи θзу
    2. Иዖаν псጧзвትሼխ ψаժобըկቫ
    3. Зուψոчը ςид ሤጀостոժωሳ тኟдοվፄጵαзի
  2. Чըሹጶኽакобሙ кафатሴжер
  3. Աч ютрቺв ሎ
    1. Абрե λυ вищущуጭሺща
    2. Υнюсраձተ լጏщ
  4. ጬаглιкрո հαфуд аскቢгθδዛዌ
    1. Εч ι
    2. Νθψላζаχቴ իኄэвсኗչ ςе
Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie cały film online możesz obejrzeć na naszej stronie:http://bit.ly/2kOHolbDobrze się kłamie w miłym towarzystwie online Dobrze się kłamie Kinowy hit na deskach teatru. „Dobrze się kłamie” to astronomicznie zabawny spektakl o skomplikowanych relacjach międzyludzkich. Kto spośród przyjaciół coś ukrywa? Kto ma na koncie poważne kłamstwa, a kto tylko nieco ściemnia? Odpowiedzi ma dostarczyć niebezpieczna gra... Każdy, kto siedzi przy stole, ma podzielić się z przyjaciółmi zawartością swojego telefonu. Zwykły wieczór z przyjaciółmi zmienia się w prawdziwy sprawdzian z przyjaźni. Niektórym „ściemnianie” wyjdzie na dobre, inni całkowicie się pogrążą. Co ujawnią odczytane publicznie SMS-y i powiadomienia z Facebooka? Obsada:Katarzyna Kwiatkowska / Agnieszka WarchulskaWojciech Zieliński / Marcin HycnarSpektakl oparty na filmie Paola Genovesegoadaptacja: Bartosz Wierzbięta reżyseria: Marcin Hycnarscenografia: Wojciech Stefaniakkostiumy: Martyna Kanderasystent reżysera: Agata Zdziebłowskaprodukcja: Katarzyna Fukacz, Damian Słonina Tito Productions, SpektakloveCzas trwania: 90 minut bez przerwy
Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie. Warszawa, 04.03.2019. Sala widowiskowa Broadway, piętro 0, DK Kadr. przyjemna komedia, niesamowity wokal jednej z aktorek, który był największym zaskoczeniem podczas całego spektaklu.
{"type":"film","id":752725,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Dobrze+si%C4%99+k%C5%82amie+w+mi%C5%82ym+towarzystwie-2016-752725/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie 2017-01-17 00:36:50 ocenił(a) ten film na: 8 Zauważyłem, że osoby na forum interpretują to zakończenie na 2 sposoby. Moim zdaniem w zakończeniu została nam przedstawiona wizja tego, w jaki sposób zakończyłoby się przyjęcie, gdyby bohaterowie NIE ZAGRALI w tą grę (np. poprzez niewyrażenie zgody). Wtedy nikt o niczym by się nie dowiedział, wszyscy dalej żyliby w wyidealizowanym świecie, nie znając prawdy o swoich przyjaciołach i mnie to zakończenie jest proste i jednoznaczne. Wątpię, aby twórcy robili 90-minutowy film, z czego ok. 80min to byłaby "alternatywna rzeczywistość". Ja wolę wierzyć w to, że w zakończeniu chodziło o to, o czym napisałem :D slawmm zgadzam się. slawmm Dziekuje zatem za wytlumaczenie zakonczenia. Z pewnoscia jest, jak napisales "zakończenie jest proste i jednoznaczne", ja odebralem je zupelnie inaczej. Dla mnie polskie tlumaczenie tytulu jest swietne, o ile przyjmiemy inna interpretacje, niz te 2 na ktore wskazujesz. W doroslym zyciu bywa tak, ze raz na jakis czas ulegamy zacmieniu i robimy rozne dziwne rzeczy, pozniej jednak to zacmienie mija i znow widac swiatlo. Im ludzie maja wiecej doswiadczen, tym bardziej juz przy swietle wyciagaja (przynajmniej powinni) zauwazaja istote zacmienia. Zwykle zbyt mocne swiatlo nastajace po ciemnosci powoduje koniecznosc zamkniecia oczu. I tu kolejna interpretacja zakonczenia, zgodna zarowno z oryginalnym tytulem, jak polska wersja. W wiekszosci przypadkow dosc skomplikowanych zaleznosci w zyciu, lepiej przymknac oczy i umowic sie, ze nic sie nie stalo, dla wlasnego dobra, o ile "mile towarzystwo" tez nam na to pozwoli... Zauwaz, ze gospodarz przyjecia mowi "kiedy sie rozwiedziemy", chodzi na terapie, jego corka mowi o swojej matce w bardzo twardy sposob, nalezy wnioskowac, ze zarowno corka jak i gospodarz spotkania wiedza o romansie. Pytanie o kolczyki nabiera tez innego znaczenia. Przed domem tekst "jutro sie spotykamy na pilce zgodnie z SMSami", spotyka sie z zaprzeczeniem "milego towarzystwa", aby jakies wiadomosci zeszly i umowieniem sie na poczekanie, czy taka informacja dojdzie. Zakladanie majtek w domu, kiedy maz w ostatniej scenie zauwaza kolo wc te zostawione przez zone przed w doroslym zyciu przymyka sie oczy na swoje i cudze "grzeszki/grzechy" o ile towarzystwo zachowuje sie w sposob mily i ja zakonczenie tak rozumiem, choc to nie jest ani proste i jednoznaczne, ale zyc trzeba mozliwie "dobrze".Pozdrawiam parawan Zakladanie majtek w domu, kiedy maz w ostatniej scenie zauwaza kolo wc te zostawione przez zone przed ktorej scenie piszesz? mackiki O scenie w ktorej po powrocie zona zaklada majtki, a maz siedzi na toalecie i jego wzrok zjezdza na dol ;). (chyba to byla ostatnia scena w filmie). parawan no tak ale ona tam majtek nie zostawila jak wrocila po telefon tylko do szuflady schowala mackiki Nie bede sie upieral, widocznie nie zakonotowalem tego. Kwestia majtkowa nie zmienia jednak mojej oceny filmu ;). Pozdrawiam parawan ale ja to jego spojrzenie tez widzialem takie bylo dziwne w sumie:D parawan "Nie bede sie upieral, widocznie nie zakonotowalem tego"No i się nie dziwie, jak się coś zmyśliło, to głupio byłoby się jeszcze upierać! Zed69 ocenił(a) ten film na: 8 mackiki dokładnie tak, on tam majtek nie znalazł. parawan parawanto rozumiesz zakończenie źle. w tym filmie nie zostawiono żadnego miejsca na interpretacje. Wszystko zostało podane wprost i nie ma tu czego "rozumieć inaczej"gra się nigdy nie odbyła i wszyscy wrócili do domu po miłym wieczorze ze znajomymi. BartasBartas Uprzejmie dziękuję za oświecenie. Jestem dozgonnie wdzięczny. #głupija parawan polecam się na przyszłość. #wiemwszystko BartasBartas ;) Pozdro parawan Ja też zakończenie zinterpretowałem za pierwszym razem tak jak Ty. Ale obejrzałem końcówkę jeszcze raz i teraz już wiem, że rację ma autor nadal żyją w kłamstwie i wszystko jest ,,w porządku''. ;) arti2807 Tak,często jak w życiu... BartasBartas Tu nie ma jasno powiedziane, która wersja zdarzeń miała miejsce, czy z grą czy bez. Oto właśnie chodzi... Alex303 jest. BartasBartas Wyczerpująca odpowiedź. A może rozwiniesz? W którym momencie jest to powiedziane? Oczywiście chciałem napisać "O to", a nie "Oto". Alex303 Pokazuje to jasno budowa filmu. Takie są ogólnoprzyjęte konwencje w kinematografii i jeśli wyraźnie nie jest zaznaczone że powinno być inaczej to przyjmuje się zgodną z zasadami budowe się zaczyna ma rozwienięcie i jest z zasady spuentowaniem historii/podsumowaniem/zwieńczeniem/ zakończeniu filmu jasno zostało zaznaczone, że to wszystko się nie wydarzyło (mam nadzieję że to nie podlega wątpliwości) i rozwinięcie było wizualizacją co by było nie ma wyraźnych przesłanek że to zakończenie jest opcją "co by było gdyby" to należy się kierować ogólnymi konwencjami i ogólnymi przyjętymi zasadami zgodnymi z budową filmu. Tak nakazuje rozsądek i ogólnie przyjęte oczywiście, że możecie je podważać i przypuszczać mniej prawdopodobny scenariusz tylko dlatego że jest możliwy ale to bez sensu. Idąc tym tropem można powiedzieć np. że RAMBO miał autyzm - bo spełnia wiele symptomów a nigdzie w filmie nie zostało jasno powiedziane że nie ma nadzieje że pomogłem. BartasBartas Może tak być, ale nie jest to dla mnie jakiś 100% dowód na to, że reżyser, czy raczej scenarzysta, to miał na myśli. Alex303 Mówi o tym pytanie Evy do Rocco, "dlaczego nie chciał grać w grę?", a on mówi o tej niebezpiecznej czarnej skrzynce. Jednoznaczne zakończenie. Alex303 Widziałem dwie przeciwstawne interpretacje, z których bardziej skłaniam się do 1. i dodaję jedną moją, psychologiczną:1. Cały film był eksperymentem myślowym dotyczącym ujawnienia prywatności, kontemplacji nad ilością informacji w telefonach i obłudnym życiu w nieszczerości. Rzeczywiste spotkanie przebiegło płytko, spokojnie, bez Film przedstawiał farsę, zbieg wydarzeń które pogrążały bohaterów, a zakończenie jest przedstawieniem jak proste mogło być ich życie gdyby dokonali wyboru nie brania udziału w Film był archetypiczną opowieścią o porządkowaniu życia przez Jednostkę. Księżyc symbolizował Kulturę, która przeplata się z Naturą formując Jednostkę. Przesłonięcie Księżyca pozbawiło postaci Porządku, pewnych ram, fasady. Zrzucili przebranie poprzez grę, wyszli z Persony, opuścili świat uschematyzowany i zbudowany częściowo na kłamstwach. Księżyc jest stopniowy zakrywany Cieniem - tym samym który manifestuje się w konsekwencjach czynów bohaterów. Daoistyczna rzeczywistość wprowadza bohaterów do Chaosu, każde kłamstwo się odbija, wychodzi na jaw; fasada zbudowana na drewnianych palach runie. Bohaterowie przechodzą katharsis z każdym ujawnionym kłamstwem (z wyjątkiem Lele, który przyjmuje na siebie nie swoje brzemię) a ich osobowości zostają skonfrontowane z Rzeczywistością. Ego umiera i odradza się z Jaźni (Rocco jako jedyny był szczery w swoich czynach, dlatego nie widać u niego zmiany). Zakończenie pokazuje odsłonięcie Księżyca, powrót Porządku, ponowne ustrukturyzowanie rzeczywistości, ale jednak bez katharsis, bez przemian, bez nauki, bez śmierci i odrodzenia, bez prawdy. Bo wybieramy łatwe życie w kłamstwie, niż bolesną drogę do wyższego Ideału. BartasBartas Oczywiście, że zakończenie filmu wskazuje na to, że "gra" nie miała miejsca. Zwrócę uwagę na taki mały szczegół, jak koszula gospodarza domu w ostatnich scenach filmu-w sypialni- pozostała niebieska, gdy podczas kolacji była zmieniona na białą, gdy poplamiona została wylanym winem. aurea37 Inny szczegół jest taki, że Lele po powrocie do domu siada na kibelku, odpala komórkę i tam na WhatsApp ma wiadomość od Isy ze zdjęciem (nieprzeczytaną). Otwiera ją i ogląda sobie to przysłane o 22 zdjęcie. Z kolei Cosimo w samochodzie (w drodze powrotnej) nadal prowadzi w tajemnicy pikantne rozmówki z Evą. Kolczyki, które Eva zdejmuje, to są TE KOLCZYKI (od Cosimo). I tak dalej... Pete oboje macie rację :) BartasBartas Hahahahaha zabawny jesteś. "Nigdy się nie wydarzyła". Daj mi chociaż jeden dowód na to że ta gra się nie wydarzyła? Traktujesz film jakby był jakimś realnym bytem. Obie opcje się wydarzyły skoro zostały nam ukazane w filmie i kropka. Gdyby jeszcze ukazane nam było, że komuś ta gra np. się przyśniła to wtedy można by było sprecyzować która wersja jest "realna" a która nie. Ale nie ukazano nam tego. A więc film składa się z dwóch równie realnych wizji. I tyle. Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem BartasBartas Twoje obrażanie mnie pozostawię bez komentarza bo tylko to zdradza cię co ty sobą reprezentujesz."Powiedziałem jak jest naprawdę"hahahahaa No tak, pan wszechwiedzący się znalazł. Więcej pokory. Nie masz racji. "W zakończeniu filmu jasno zostało zaznaczone, że to wszystko się nie wydarzyło (mam nadzieję że to nie podlega wątpliwości) i rozwinięcie było wizualizacją co by było gdyby."Mylisz się, NIGDZIE nie jest JASNO zaznaczone że "to wszystko się nie wydarzyło". Nigdzie. Snucie w ogóle teorii czy to się wydarzyło czy nie nie ma w tym przypadku żadnego sensu. Ten film to nie sci-fi z pętlami czasowymi albo innymi wymiarami. Nie jest też nigdzie przedstawione jakoby wersja z "grą" była tylko czyimś wymysłem lub snem. Nie ma absolutnie żadnych przesłanek jakoby jedna wersja wydarzeń była tą "prawdziwą" w filmie a druga nie. Już o tym pisałem. A więc - obie wersje wydarzeń są tak samo prawdziwe bo to jest FILM - sztuka. W filmie tak można, wiesz? Obie wersje nakręcono żeby dać do myślenia na temat ukrywania prawdy i życia w niewiedzy a nie po to aby rozkminiać która wersja jest prawdziwa a które na niby xD Jest masa np anime gdzie są pokazane aż 3 albo 4 alternatywne drogi i każda jest sobie równa. Zrozum to wreszcie bo się uparłeś a nie masz racji. Nie widzisz braku logiki. Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem BartasBartas przepraszam postronnych czytelników za wulgarny język ale z bydłem co się w internecie panoszy to trzeba krótko BartasBartas hahahah chyba ten kanon to sam obmyśliłeś xD Tacy jak ty są najgorsi - przyssani do komputera próbują zakrzywić rzeczywistość i próbują się wyżyć. Coś sobie ubzdurałeś i trujesz innym dupę jak debil. Zapamiętaj sobie. Obie wersje zdarzeń są tak samo realne w tym filmie bo nie ma żadnych przesłanek jakoby było inaczej, debilu. To nie Incepcja albo inne dobrze można by było założyć, że wersją z "grą" jest prawdziwa i się zdarzyła a zakończenie to jest "co by było gdyby nie zagrali" I co? Zatkało kakao? Jak przeskoczysz ten argument? xD Rockman92 masz racje. BartasBartas Chyba tak nie myślisz :/ Rockman92 Ale zobacz jaki błogi spokój nastał jak przyznałem ci musimy się zgadzać, ważne żebyśmy byli uśmiechnięci :-) użytkownik usunięty Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 9 BartasBartas więc buc to mówiłeś o sobie? użytkownik usunięty Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem użytkownik usunięty Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem użytkownik usunięty Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem użytkownik usunięty Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem BartasBartas Szkoda strzępić ryja Bartas na takich ludzi... To jest taki płaskoziemca tylko, że w kategorii kinematografii :| perlej1995 ale spójrz, jest ciekawiez jednej strony to jakieś fake konto założone 30 lipca 2018 i 30 lipca pierwsza odpowiedź. żadnej aktywności na profilu osobistym. Są dwie opcje:- ktoś komu nie spodobały się moje posty założył tu drugie konto żeby mnie zwyzywać- albo ktoś nowy był tak mocno oburzony moimi postami, że postanowił założyć konto i mi naubliżać :-DPo obydwu opcjach spodziewałem się sążnych wiązanek a tu niespodzianka. Wszystkie użyte przez niego bluzgi są w formie cytatu a swoją jedyną dziwke to wykropkował :-D niby ciśnie ale tak nie do końcaAmbiwalentny TWARDZIEL!!! użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 9 BartasBartas twoja dziwka jest jedyna użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 9 BartasBartas twoje słowa nic nie znaczą. użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 9 BartasBartas Ciekawie co by zrobili twoi znajomi i rodzina jakby się dowiedzieli jak obrażasz innych? Możemy się przekonać. Bo nie jesteś anonimowy. użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 9 perlej1995 Szkoda strzępić ryja na takich ludzi jak Bartas czyli obrażających frustratów i idiotów którym się wydaje że wszystko wiedzą.. użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 9 BartasBartas więc "na jaki ch*uj się (...) mądrzysz?" Kanon hahahaha. parawan Nie obraź się, ale czytając Twoje interpretacje poczułam się jak 20 lat temu na lekcji polskiego. Na pytanie "co autor miał na myśli?" polonista wyciągał z utworu takie cuda, że próżno było ich szukać zarówno w tekście jak i pomiędzy linijkami. Nie sądzę, aby film był skierowany do wielkich mózgów z Mensy i należało się w nim doszukiwać dziesiątego dna. A tłumaczenie tytułu na polski jest bardzo oderwaną od rzeczywistości subiektywną interpretacją tłumacza, który uznał, że może sobie dowolnie ten film zatytułować, bo jest tłumaczem i koniec i kropka. Wiem coś o tym, gdyż to moja branża i potępiam takie zabiegi bez względu na to, co się komuś wydaje, że może. Natomiast Ty wyciągasz kosmiczne wnioski nie tylko z samego filmu, do czego masz pełne prawo, mimo że to wielka nadinterpretacja w mojej ocenie, ale także z polskiego tłumaczenia tytułu, które z filmem nie ma nic wspólnego. Po zaćmieniu mrużymy oczy i na pewne sprawy można przymknąć oko? Moja polonistka postawiłaby Ci pomnik i składała pod nim wieńce co rano. Pozdrawiam :D slawmm Nie czaję, to przecież było oczywiste, a najlepszy był twist z kolczykami :), choć akurat tego domyśliłem się dużo wcześniej. SU7r.
  • rq84jbi44r.pages.dev/212
  • rq84jbi44r.pages.dev/302
  • rq84jbi44r.pages.dev/291
  • rq84jbi44r.pages.dev/371
  • rq84jbi44r.pages.dev/257
  • rq84jbi44r.pages.dev/311
  • rq84jbi44r.pages.dev/152
  • rq84jbi44r.pages.dev/105
  • rq84jbi44r.pages.dev/259
  • dobrze się kłamie w miłym towarzystwie zakończenie